wtorek, 23 października 2012

Bombowy chlebuś!

    Tak bardzo nie lubię, wstawać rano! Śpioch ze mnie największy! Nie żebym tam rzucała budzikami o ścianę. Co to, to nie. Ale wstawanie nigdy nie należało, do moich ulubionych porannych czynności. Bo jak tu wystawić stopę, spod tej ciężkiej, gorącej kołderki. No jak? Pod kołdrą wszystko jest stokroć lepsze! Spod pierzyny, lepiej ogląda się filmy. Słonecznik łatwiej się dłubie, a potem nawet okruszki na prześcieradle nie przeszkadzają. Można się mocno 'zakołderkować', i smyrać swoją stopą, stopę Ukochanego! I właśnie dlatego, śniadania zawsze schodziły na drugi plan.
    8:00 pobudka, i już gonią mnie smaki. Granulki białego sera, szczypiorek, rzodkiewka, pieprz i sól. Wszystko szybko, do słoiczka po miodzie. Do tego kanapka z rzodkiewkowymi kiełkami. Torba, kalendarz, całus, autobus. Potem było jeszcze milej! Herbata którą przyniosłam w zeszłym tygodniu, jeszcze się uchowała. Listki mięty zasadzone przez Mamcię Basię, rosnące pod winogronem, zasuszone w czerwonym pudełeczku. Rzecz jasna bez cukru. Brak słodyczy wyrównałam przy 'podobiadku' piernikowym latte. Mmmmmmm... Idealne proporcje; 35 ml espresso, 15 ml syropu, reszta mleka. Mocniej zagrzane, bezbąbelkowa pianka na górze. Autorka tego cudu: Marta. Ona doskonale wie, co lubię. Lokalizacja: moja była praca, miejsce miliona słodkości. Muffiny, migdały, maliny, tiramisu, suszona śliwka, fiołki, cappuccino po parysku, czekoladowy royal... Właśnie sobie przypomniałam, dlaczego tak bardzo lubiłam tam pracować. ;-) Spacer do domu przez pola i już jestem z wami.
    A dziś, propozycja na kolację: szybka w przygotowaniu, tania, lekka, wybuchowa. Przedłużająca życie, wzmacniająca serce i... podnosząca doznania erotyczne!


Kromki z serkiem i granatem.



Potrzebne będą:
1 granat (Kupując granat, weźcie go do ręki, musi być ciężki, skórka gładka i lśniąca)
2 kromki ciemnego chleba (Ja wybrałam razowy ze słonecznikiem)
śmietankowy serek do smarowania (Ten puszysty sprawdza się najlepiej)
2-4 listki pietruszki do dekoracji

Chleb smarujemy, grubo serkiem. Granat ciach na pół, i łyżeczką wydłubujemy czerwone pestki, które potem układamy na kanapkach. Dekorujemy pietruszką , wcinamy, a potem idziemy do sypialni ;-)

Na koniec jeszcze kilka zalet wybuchowego owocu.
- nawilża skórę
- zmniejsza ciśnienie krwi
- działa korzystnie przy astmie
- zapobiega procesom starzenia się

Smacznego moi wiecznie młodzi czytelnicy! ;*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz