niedziela, 3 marca 2013

Brukselka z orzechami i jabłkiem

   Brukselka, tuż obok szpinaku to postrach wszystkich dzieci ;) Podejrzewam, że i niektórych dorosłych.
   Mnie też straszyła, aż do chwili kiedy znalazłam ten przepis. Próbowałam już wcześniej, samą z solą, smażoną, gotowaną, robioną na parze, z boczkiem, w bułce tartej, z fasolą, z cudami wszelkimi. Efekt zawsze był ten sam, krzywa mina mówiąca "czy ja się nigdy nie nauczę, że brukselka to nie jest moje danie?" Pewnego dnia, postanowiliśmy z Tomaszkiem po razu drugi (za pierwszym wymiękłam przy grochu z wiórkami kokosowymi) być wegetarianami. A bycie niemięsożernym ssakiem, wymaga przynajmniej na początku poszukiwań. Wertowałam, przeglądałam tysiące stron z wegetariańskim jedzeniem. I tak znalazłam "Vegelicious", a tam przepis na brukselkę. Jak wygląda nasze bycie vege? Hmmm... jest trudno. Jeśli ktoś z Was kiedykolwiek próbował to wie, że nie jest łatwo zrezygnować z kotletów schabowych lub kurczaka w sosie słodko-kwaśnym. Oj, nie jest łatwo. Ale próbujemy! Oczywiście zrezygnowaliśmy z mięsa z powodu cierpienia zwierząt. Nie jest też tak, że od razu wszystko odstawiliśmy i teraz zajadamy się tylko soją ;) Nie. Bo jesteśmy początkujący, wciąż się uczymy nowych potraw i powoli oswajamy się z brakiem mięsa w menu. Zdarza nam się zjeść potrawę mięsną, nie ukrywam, ale staramy się jednak je ograniczać do minimum i sami nie kupujemy. Wybierając jajka, kupujemy te z oznaczeniem 0 lub 1 (są to jajka pochodzące z hodowli na wolnym wybiegu). Ktoś powie, że to kropla w morzu lub, że nie jesteśmy konsekwentni. Ale przecież każde morze składa się właśnie z takich mały kropel. I fakt, czasem ulegamy na rodzinnym obiedzie u siostry, i kurczak ląduje w naszych brzuchach, ale mam nadzieję i wierzę, że nadejdzie taki dzień kiedy już w ogóle nie będziemy tęsknić za mięsem. 
     
Zatem teraz, bardzo Vegelicious obiad!

Brukselka w towarzystwie orzechów i jabłek






Potrzebne będą:
- 2 łyżki oleju
- 0,5 kg brukselki
- odrobina soli i pieprzu
- duże jabłko
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka miodu/syropu z agaw/syropu klonowego
- garść orzechów włoskich
-  sok z połowy cytryny

Wszystkie brukselki po umyciu siekamy, wrzucamy na patelnię na rozgrzany olej, solimy i pieprzymy odrobinę (ok. 0,5 łyżki). Po 10 minutach, kiedy brukselka już nam się udusi, dodajemy pokrojone w małe kawałki, obrane jabłko, łyżkę miodu/syropu, sok z cytryny, orzechy i posiekany czosnek. Dusimy jeszcze chwilkę 2-3 minuty i już!

Można jeść na ciepło z ryżem lub kaszą albo wcinać samą ;)

Smacznego,
Alicja

Ps. A Wy, próbowaliście kiedyś żyć bez mięsa?

3 komentarze:

  1. Przepis bardzo zachęcający :D Na pewno wypróbuję i dam znać jak poszło moje zapoznanie się z brukselką :) Dziękuję za udział w akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... dla mnie brukselka zawsze była dodatkiem do zupy jarzynowej, ale chętnie wypróbuję.
    Co do Waszego wegetarianizmu i tak zawsze będziecie się kojarzyć (a właściwie Tomek) z grochówką z kokosem. :D
    Polecam zatem do wypróbowania moje pesto z rukolą. Nawet sycące. A jak przyjedziecie do Waw, to pójdziemy do wege knajpki, naprawdę dobre mają żarełko. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahaha! Grochówka z kokosem! To było coś!
    Już się nie mogę doczekać!

    OdpowiedzUsuń